Nie jestem może
najwybitniejszym znawcą autostopa, ale chciałbym przedstawić podstawowe zasady,
którymi osobiście się kieruję. Jestem przekonany, że dla osób, które marzą o
takim sposobie podróżowania kilka rad, które nakreślę będą idelanym punktem
wyjścia.
Więc jeśli nie masz za dużo kasy, a nogi rwą się do podróży, zapraszam do lektury.
PLANOWANIE
Od czego zacząć?
Bierzemy mapę i robimy sobie wstępny szlak. Zakreślamy miejsca, które nas interesują.
Obieramy sobie punkt docelowy i szukamy optymalnej trasy. Warto nastawić się na
różne boczne drogi, a omijać w miarę możliwości autostrady, na których za
wyjątkiem stacji benzynowych nie można zatrzymywać samochodów. Warto poszukać
cauchserfura w miastach, które chcemy zwiedzić. Jeżeli nie chcemy nawet
nocować, to na pewno zyskamy cennego przewodnika. Zakup dobrego, sprawdzonego
przewodnika i zapoznanie się z krajami, które będziemy mijać po drodze to
kolejne istotne kwestie. Poznanie choćby kilku podstawowych słów, zwrotów w
danym języku, zawsze jest mile widziane i odbierane przez miejscowych. No a
poza tym nie wszędzie będziemy mogli porozumieć się po angielsku. Zebranie
podstawowych informacji pozwoli również na uniknięcie kulturowych „faux pas”.
Walutę najlepiej wymieniać w krajach docelowych, musimy jednak zaopatrzyć się w
euro, dolary, albo funty, złotówki nie wszędzie są wymienialne. Warto zajrzeć
do kantorów internetowych takich jak np. walutomat, cinkciarz, dzięki czemu
można dużo korzystniej wymienić pieniądze. No i najważniejsze, ubezpieczenie
turystyczne. Nie wszystko da się w podróży przewidzieć, a jak dobrze wiemy
opieka medyczna nie należy do najtańszych. Więc dzięki temu, nie wrócimy z
wakacji jako bankruci.
PAKOWANIE
Minimalizm
powinien być naszym głównym mottem. Pamiętajmy, że często przyjdzie nam
przedreptać kilka, bądź kilkanaście kilometrów, dlatego wygodny, lekki plecak to
podstawowy punkt. Musimy do niego spakować, namiot, karimatę, śpiwór. Warto
zabrać ten sprzęt biwakowy nawet gdy mamy zaplanowany nocleg w hostelach, albo
u cauchserfurów. Nie zawsze uda nam się dostać w zaplanowane na trasie miejsce.
Kuchenka turystyczna, bo zawsze warto jest wypić i zjeść coś ciepłego. Tak po
prostu. Sandały, kilka koszulek, coś cieplejszego na wieczór i
przeciwdeszczowego. Wszystko wedle uznania, byle nie za dużo. Warto przygotować
sobie kopie dokumentów i ubezpieczenia, na wypadek kradzieży. Przewodniki i mapy.
Można je również umieścić na czytniku, na pewno ograniczy to nasz bagaż. Oprócz
tego przyda się gaz łzawiący, zawsze zwiększa on poczucie bezpieczeństwa.
Osobiście zabieram też różne upominki z Polski w ramach podziękowania za
podwiezienie, zazwyczaj są to pocztówki. Zajmują mało miejsca i można napisać
na nich pozdrowienia. Ostatnia rzecz to flamaster, a najlepiej kilka, będę one
pomocne w łapaniu stopa. O czym nieżej.
ŁAPANIE STOPA
Można próbować używając znaku „Good
Luck”, jest on powszechnie znany na świecie. Dużo lepiej jest jednak napisać na kartonie cel naszej
podróży. I tutaj sposoby są 2: albo piszemy nazwę odległą np. Adriatyk,
rzeczywistego punktu do którego zmierzamy, albo wybieramy miejscowość bliską na
naszym szlaku. Często kierowcy widząc, że jedziemy gdzieś bardzo daleko nie
zatrzymują się, bo jadą znacznie bliżej. A jadąc autostopem każdy kolejny
kilometr jest cenny. Musimy zwrócić uwagę na miejsca gdzie polujemy na okazję.
Nie możmy stać na zakrętach, albo w miejscach gdzie nie mogą zatrzymywać się
pojazdy. Warto wybierać proste, długie odcinki drogi, najlepiej dobrze
oświetlone.
Kierowca musi nas widzieć z daleka i mieć czas na ocenę, czy
wydajemy się być zagrożeniem. Jasny ubiór, uśmiech na twarzy i machanie jest
bardzo pomocne. Warto podróżować w parze, a już najlepiej w zestawieniu
chłopak, dziewczyna.
Wzbudza się wtedy największe zaufanie. Pamiętajmy, że to my
wybieramy pojazd do którego wsiadamy. Jeżeli wyczujemy niebezpieczeństwo,
bądźmy asertywni. Warto też ustalić znaki między sobą w takich sytuacjach. Jeżeli
jest wolne miejsce obok kierowcy warto z niego skorzystać. Ułatwia to rozmowę w trakcie. Nigdy nie wkładajmy
plecaka na początku, ponieważ możemy już go nigdy więcej nie zobaczyć. Odjedzie on razem z kierowcą. Do auta powinna wchodzić jedna osoba, odbierać bagaż, a
potem kolejna. Lekki plecak niewielkich rozmiarów idelanie się sprawdza. Można
go szybko zapakować i mamy mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś się nie
zatrzyma z powodu braku miejsca.
NA KONIEC
Autostop to jeden
z najlpszych sposobów na podróżowanie, dla osób chcących poznać nową kulturę,
miejsca i ludzi, a niemających zasobnego portfela. Wspólna podróż z drugim,
właśnie co poznanym człowiekiem, daje sporo radości. A bariery językowe bardzo
szybko znikają. Autostopowicz jest naładowany endorfinami, że znowu jest w
drodze, a kierowca, że udzielił pomocy. I tak jakoś to się kręci.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie podróżowałam w taki sposób i muszę powiedzieć, że dla mnie najlepiej się jeździ moim samochodem. Jak już czytałam na stronie https://kioskpolis.pl/kiedy-i-w-jaki-sposob-wypowiedziec-umowe-oc-auta/#kotwica1 to zawsze jest możliwość tego, aby nasze ubezpieczenie OC wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuń